Jak wypromować stronę www? Cz.11 - Serwisy społecznościowe
Znam osoby, które działając tylko w serwisach społecznościowych stały się dość znane i robią biznes. Znam też osoby, które traktują bytność w społecznościach, jako jeden ze sposobów na e-marketing. Sam zaliczam się do tych drugich.
Działając w społecznościach (GoldenLine, Facebook, Twitter i inne), zyskujesz na wiele sposobów. Oto kilka ważniejszych:
1. Dajesz się poznać. Ma to swoje plusy i minusy. Musisz być odpowiedzialny za swoje czyny, a konkretniej: słowo pisane. Słyszałeś o przypadkach, gdy ktoś próbuje usunąć z różnych serwisów swój profil, wpisy, zdjęcia? Nie popełnij tego błędu. Ja wszędzie podaję swoje imię i nazwisko. Wszędzie. Czy zrobię kiedykolwiek wyjątek od tej zasady? Być może. Kiedy? Jeśli znajdę kiedyś czas na pisanie w serwisach związanych z erotyką. Jak każdy facet, lubię pogwarzyć o bzykaniu pszczółek. Nie wstydzę się tego. Nie chciałbym jednak, żeby ktoś kiedyś wpisując w Google frazę "paweł krzyworączka" trafił na jakieś moje wywody o pszczołach i ich rytuałach ;-)
2. Pozycjonujesz się na eksperta w wybranej branży.
3. Zyskujesz dodatkowe odwiedziny Twojego serwisu. Jeśli okażesz się wartościowym i ciekawym człowiekiem, ludzie będą się Tobą interesowali. I będą zaglądali na Twoje serwisy, szukając informacji o Tobie, czytając Twoje teksty, poznając, co masz do zaoferowania. I pamiętaj, będą to bardzo wartościowe odwiedziny (lepsze niż np. z wyszukiwarki).
Dodam jeszcze jedną ważną uwagę. Nigdy nie skupiaj się tylko i wyłącznie na jednym kanale marketingowym. Docieraj do ludzi na wiele sposobów. Choć będzie Cię to kosztowało sporo pracy, czasu na zdobycie wiedzy i być może pewnych środków finansowych - opłaci się. Wierz mi.
cz.12 RSS
Działając w społecznościach (GoldenLine, Facebook, Twitter i inne), zyskujesz na wiele sposobów. Oto kilka ważniejszych:
1. Dajesz się poznać. Ma to swoje plusy i minusy. Musisz być odpowiedzialny za swoje czyny, a konkretniej: słowo pisane. Słyszałeś o przypadkach, gdy ktoś próbuje usunąć z różnych serwisów swój profil, wpisy, zdjęcia? Nie popełnij tego błędu. Ja wszędzie podaję swoje imię i nazwisko. Wszędzie. Czy zrobię kiedykolwiek wyjątek od tej zasady? Być może. Kiedy? Jeśli znajdę kiedyś czas na pisanie w serwisach związanych z erotyką. Jak każdy facet, lubię pogwarzyć o bzykaniu pszczółek. Nie wstydzę się tego. Nie chciałbym jednak, żeby ktoś kiedyś wpisując w Google frazę "paweł krzyworączka" trafił na jakieś moje wywody o pszczołach i ich rytuałach ;-)
2. Pozycjonujesz się na eksperta w wybranej branży.
3. Zyskujesz dodatkowe odwiedziny Twojego serwisu. Jeśli okażesz się wartościowym i ciekawym człowiekiem, ludzie będą się Tobą interesowali. I będą zaglądali na Twoje serwisy, szukając informacji o Tobie, czytając Twoje teksty, poznając, co masz do zaoferowania. I pamiętaj, będą to bardzo wartościowe odwiedziny (lepsze niż np. z wyszukiwarki).
Dodam jeszcze jedną ważną uwagę. Nigdy nie skupiaj się tylko i wyłącznie na jednym kanale marketingowym. Docieraj do ludzi na wiele sposobów. Choć będzie Cię to kosztowało sporo pracy, czasu na zdobycie wiedzy i być może pewnych środków finansowych - opłaci się. Wierz mi.
cz.12 RSS
Komentarze
Prześlij komentarz